Dworzec PKP Warszawa Centralna: 15 lutego 2025 o godzinie 19:20 z pociągu relacji Gdynia Główna – Łódź Fabryczna wysiadła międzynarodowa 13-osobowa grupa dorosłych, dzieci i młodzieży. To bywalcy JRS Poland. Wrócili z krótkich 5-dniowych ferii zimowych nad Bałtykiem. Dla wszystkich z wyjątkiem opiekunów – pracowników JRS Poland – było to pierwsze w ich życiu spotkanie z morzem, a dla dzieci pierwsze wakacje w ich życiu. Można sobie wyobrazić, jak pełen emocji, radości i przygód był ten wyjazd.
Pogoda była wspaniała. Mróz dochodził czasami do -6C. Padał śnieg. Morze szumiało głośno, a na pustej plaży dzieci lepiły bałwana. Ten mróz i śnieg zupełnie nie przeszkadzały, aby nad morze chodzić o wschodzie i zachodzie słońca – prawie po ciemku z latarkami na głowach.
Była wycieczka na Hel, żeby odwiedzić foki i zobaczyć czas ich karmienia i treningi medyczne. Potem wszyscy zmarznięci, ale zadowoleni rozgrzewali się w nadmorskiej tawernie przy gorącej zupie rybnej. I dalej w drogę…
W kolejnym dniu był wyjazd do Gdyni: spacer po wybrzeżu i zwiedzanie Akwarium Gdyńskiego. Wszystkie okazy podwodnego świata przyciągały uwagę i zachwycały, ale 5-metrowa anakonda zielona nie miała konkurencji – wąż na wszystkich wywarł ogromne wrażenie! Po tych morskich emocjach był czas na odpoczynek i posiłek w „Pyra bar”, wszyscy pałaszowali pyszne frytki i inne ziemniaczane lokalne specjały. I znowu w drogę….
14 lutego uroczyście świętowano walentynki: zaczęło się od pobudki o świcie i spacerze nad morze, by ponownie oglądać wschód słońca. Wieczorem bardziej uroczysta kolacja i pokaz tańców narodowych. Zabawa trwała do późnych godzin.
A sobota, 15 lutego, to był ostatni dzień zimowych ferii nad morzem. Po śniadaniu wszyscy zaangażowali się w pakowanie i sprzątanie domu na Rozewiu, który ojcowie Jezuici gościnnie udostępnili naszej grupie Uchodźców z JRS Poland. Był też czas na spacer i pożegnanie z morzem.
Bagaże pojechały busem JRS z jednym z ojców jezuitów, a kolorowa gromadka wsiadła do autobusu Rozewie-Gdynia. W Gdyni przesiadka do pociągu w kierunku Warszawy i tak skończyła się Przygoda, ale zaczęło się coś nowego… Zaczęła się Przyjaźń.
Autorka tekstu: s. Agata Mazepa MSJ
